środa, 22 lutego 2017

22 luty

Muszę się nauczyć gospodarować produktami żywnościowymi po nowemu. A to nie takie proste jak się okazuje. Nauczona oszczędności, zawsze jeszcze następny obiad wyczarowałam z tego co zostało z poprzedniego dnia, i nikt kto u mnie jadał nie narzekał, a wprost przeciwnie.

 Teraz zanim nauczę się dla siebie kupować żywność którą tylko jeść powinnam bo mniej szkodzi ciągle coś z lodówki muszę z bólem serca wynieść do kubła.

 W zamrażarce miałam jeszcze kotlety ale ich wyrzucić jednak nie dałam rady, a zrobiłam z nich chudziutki zupełnie smaczny rosół. Jutro wizyta w Onkologii w poradni przeciwbólowej.

 Tak mnie tam skierowano choć na razie tfu oby długo nie bolało. Zobaczę co mi powiedzą.




23 luty dopisek

Dziś tłusty czwartek ale nie dla mnie. Piję kawę bo jeszcze czas na wyjazd do  dochtorów. Oby na ten świąd jakiś skuteczny lek zapisali.Syn mnie podwiezie, ale i autobusem bym sobie teraz tam zajechała. ale ma po drodze więc czemu i nie? No to na razie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga