wtorek, 21 kwietnia 2015

wbrew pozorom

Od myślenia się tyje. Taka teza wydaje się absurdalna, ale tylko do chwili, gdy poznamy medyczne jej podstawy.
 Bo, wbrew pozorom, takowe istnieją!
Badanie zostało przeprowadzone na grupie studentów, których poddano serii prób.
 Zanim jednak do nich doszło, pobrano im krew w celu ustalenia poziomu glukozy i insuliny.
 Najpierw ich zadaniem było jedynie odpoczywanie, siedzenie – ogólne relaksowanie się.
 Później musieli przeczytać i podsumować pewien tekst, a następnie wypełnić serię testów komputerowych, badających pamięć, uwagę i czujność.
Po 45 minutach każdego z wymienionych zadań zapraszano studentów do bufetu i zachęcano do częstowania się.
Jak się okazało, stres związany z myśleniem sprzyja objadaniu się, co w konsekwencji przeistacza się w tłuszczyk.
To dlatego studenci potrzebowali więcej przekąsek po wykonaniu drugiego i trzeciego zadania (zwiększali swoje zapotrzebowanie kaloryczne).
Niech jednak nadmierne kilogramy nikomu nie pochlebiają! Jak na razie, nikt nie proponuje mierzenia inteligencji przy pomocy wagi
         **************************************************************
Kg więcej, kg mniej. Ważę się rano i pilnuję by tego więcej nie było zbyt dużo. 
Mój kręgosłup więcej nie chce dźwigać niż to co teraz dźwigać musi. 




http://www.doradcasmaku.pl/przepis/320363/salata-lodowa-z-awokado-i-oliwkami-.html

Sałata lodowa z awokado

Sposób przygotowania

Do słoiczka wlewamy ocet balsamiczny i oliwę z oliwek - mieszamy . Dodajemy miód , solimy i doprawiamy pieprzem do smaku. Jeszcze raz mieszamy i odstawiamy w zimne miejsce.
Sałatę lodową kroimy w paseczki. Awokado obieramy usuwamy pestkę i kroimy w kosteczkę.
 Pomidory myjemy i kroimy w kosteczkę .
 Cebule siekamy drobno.
 Oliwki odcedzamy i dodajemy do pozostałych składników. 
Składniki mieszamy z sobą . Dodajemy sos. Mieszamy i podajemy.






To może zrobię sobie do zjedzenia dziś, 

bo;


Wczoraj kartofle , kapusta i smażona wątróbka, a dziś 1 kg na wadze więcej. 
Ale to normalka. Dziś za to będzie mniej kalorycznie, i wskazówka wagi pójdzie pewnie znów w tym prawidłowym kierunku.
 Zresztą mam dziś w planie,, harówę" w ogrodzie.Muszę wyczyścić oczko wodne.(na dworze teraz termometr pokazuje 12 stopni i świeci słoneczko).
Zabiorę ze sobą aparat i fotki zrobię.. Miłego dnia zaglądającym tu do mnie

********************************************************************************************
Zdjęcie pierwsze , to ogród mojego Brata dziś u mnie za moim płotem zrobione przed chwileczką


A to sunia Punia bardzo uciążliwa moja sąsiadka hehe. Potrafi szczekać całą noc  bez końca. Ale bardzo wierna i sympatyczna pomimo wszystko. Brat jej dawno temu życie uratował. Przywiązana w głębokim lesie do drzewa..ech ludzie bez sumienia..


A to stworzenie to mnie kocha za to ze kiedyś jej pewnie także życie uratowałam. Wyrzucono ja pod kościołem. Najwidoczniej była chowana w mieszkaniu, zadbany malutki wystraszony autami i jezdną kotek. Niechybnie wpadłby pod kolejny samochód. Kiedy ją (to kotka) na ręce wzięłam trzęsła  się biedactwo jak osika. 




A to juz mój tulipan. Dopiero jeden tu u mnie kwitnie. Cala reszta jeszcze w pąkach

I puste jeszcze oczko wodne czeka na  mnie ale nie dziś hehe (juz mi się nie chce)

12 komentarzy:

  1. ... dzięki ~Uleczce wszystko wiadomo ... dzisiaj to nawet we śnie ! ... i będzie dobrze? ... nigdy, za skarby świata ... w poprzek się rośnie ... znowu moja ulubiona słoninka ... i witaj brzusiu ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To stres związany z myśleniem(rozmyślaniem) sprzyja objadaniu się, co w konsekwencji przeistacza się w tłuszczyk.Słoninkę także lubię, ale pilnuję by nie za często.. Dziś jedynie banan jak na razie ,

    OdpowiedzUsuń
  3. ta sałatka to pyszności
    a z tym ważeniem się codziennie - to trochę kłopotliwe bo przecież na przykład czasem ubywa nam wody a czasem czuję, że mam jej za dużo i ten kilogram to może woda jest?

    OdpowiedzUsuń
  4. To się jednak potem okazuje, kiedy regularnie po wypróżnianiu się rano na czczo ważymy Klarko. Chodzi o to by sprawdzać czy aby dalej nam nie przybywa, bo nawet i te 2 kg to jeszcze nie powód do paniki. ale dalsze to juz raczej sygnał ostrzegawczy....

    OdpowiedzUsuń
  5. kobietawbarwachjesieni:
    Ja po tegorocznej infekcji straciłam apetyt i jem mało. Nie ważę się, ale po spodniach widzę, ze nie jest źle.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie ostatnio odwrotnie. Apetyt za bardzo mi dopisuje. Dlatego muszę uważać..

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapisałam sałatkę, wygląda bajecznie :)
    Moja waga uspokoiła się. Jest nieźle. Przy łóżku mam wagi /dwie !!/ , więc każdy dzień zaczynam od wejścia na nie. Dokładna i stała jest mechaniczna, elektroniczna czasem wariuje, wystarczy, że krzywo stoi. Zdarza się, że waga waha się jak u Ciebie +0,5kg, -1kg, ale juz teraz wiem, że to właśnie woda zatrzymuje się w organizmie, więc popieram Klarkę. Bo z dnia na dzień nie ma innej możliwości. W ogrodzie też ciągle mamy pracę, wracam do domu padnięta, ale zadowolona. Buziaki Uleczko :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te elektroniczne to nie znam . Ja mam starą mechaniczna wagę. Bardzo ją lubię za dokładność i za to jak mi zeszłego roku pokazywałam to, że warto było brać się za zmianę nawyków w jedzeniu i wskazówka ciągle pokazywała mniej kg, aż się zatrzymała na tym co teraz jest. A ja teraz orientuję się powoli w tym co mogę zjeść by nie przybierać znów na wadze..A okazuje się że nawet sporo zjeść mogę , i głodna nie chodzę. Buziaki wzajemne Aniu-;))

      Usuń
  8. kobietawbarwachjesieni:
    Śliczna masz koteczkę. Koty potrafią przywiązać się do człowieka i biegać za nim jak psiaki. Całusy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko koty. Z mną kiedyś moje kury latały. Nie musiałam je wołać jak tylko mnie słyszały kiedy z kimś rozmawiałam miałam je wszystkie wraz z kogutem koło mnie ..Kury wcale nie są znów takie głupie jak się sądzi. Tylko są tak straszliwie bezbronne biedactwa. Nawet odfruwać nie potrafią w czasie zagrożenia..Za to koguty to potrafią i zaatakować kiedy czuja zagrożenie dla stada..Pozdrawiam-;))

      Usuń
  9. A ja dopiero w środę rano przyszłam do Ciebie. Ale lepiej późno niz wcale - powiedział Żyd spózniając się na pociąg...
    No i Uleczko taką sałatkę /tylko bez oliwek, bo ich nie lubię/ zrobię sobie dzisiaj.
    A z tą wagą to nigdy nie wiadomo. Ja schudłam w czasie choroby a teraz jem jak smok wawelski...
    Pozdrówki - czy u Ciebie jest ciepło?

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zawsze jest czas i ochota na latanie po blogach, ale bardzo się i tak zawsze cieszę z każdej wizyty to na moim blogu. doceniam Słoneczko za oknem mi tu grzeje lepiej niż kaloryfery (które są zimne bo nie grzeję) ale na smartphonie pokazuje mi że na dworze jest całe 4 stopnie.Wczoraj zrobiłam sałatkę i także bez oliwek bo takie nie miałam. Mogę polecać dalej bo mi smakowała. W styczniu też na wadze spadłam ale to było silne zatrucie,mięsem z kurczaka więc trudno się dziwić. Ale terasz jest wszystko OK i muszę pilnować wagę bo także mam niezły apetyt, więc niskokaloryczne jarzynki i owoce jak najbardziej. Pozdrówki serdeczne wzajemne-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga