piątek, 6 marca 2015

zło konieczne,może,- ale super praktyczne..

Olej rzepakowy jest jednym z najważniejszych źródeł zdrowych kwasów omega-3, a tych często brakuje w naszej diecie. Właśnie to jest jego największą zaletą, ponieważ kwasy omega-3 odpowiadają za prawidłową pracę mózgu i chronią serce przed zawałem.



Frytki, choć pyszne, nie zaliczają się do zdrowej żywności, a sama frytownica to dla osób dbających o zdrowie zło konieczne używane tylko w skrajnych przypadkach. Dlatego jeśli chcemy mieć odrobinę zdrowsze frytki – smażmy je w oleju rzepakowym.

Moje zło konieczne hehe, uwielbiam je . Dziś frytki, paluszki rybne i sałata lodowa z pysznym dresingiem szybko zmiksowanym w małym blenderze. korniszony, pomidorki koktajlowe, marynowana papryczka chili, jogurt i odrobina majonezu, szczypiorek i młoda zielona cebulka,świeży koperek i przyprawy..
Ach taki piątkowy obiad uwielbiam i tak pościć mogłabym codziennie, ale robię go jedynie raz w miesiącu...a przecież smażę zawsze w oleju rzepakowym..

Moje zdjęcia
******************************************************************************
http://gotujzcukiereczkiem.blogspot.com/2014/10/puszyste-racuchy-z-jabkami.html



http://kalkulatorkalorii.net/landing/dziennik-kalorii-v5?gclid=CLbYgofZk8QCFeQMcwodk40ATg

Dziennie wchodzę na wagę i pilnuję by mi te utracone 10 kg nie powróciły. Jak na razie mi się to udaje pomimo że jem czasem i takie,,niezdrowe" potrawy (przecież nie jem tego co dziennie)

To także jest dobre jedzonko w piątek, ale może byc także do kawy na podwieczorek

Puszyste racuchy z jabłkami

Te racuchy sprawdzą się na śniadanie, kolację, podwieczorek, a nawet deser. Ich przygotowanie to tylko chwilka. Myślę, że wszystkie potrzebne składniki na pewno znajdziecie w swojej kuchni. Zaskoczeniem pewnie będzie dla Was, że można przygotować tak puszyste, mięciutkie racuchy bez drożdży, a jednak :) Cieszę się, że natknęłam się na ten przepis kiedyś w kalendarzu kulinarnym. Teraz przygotowujemy je bardzo często :-) Co więcej, można je przygotowywać przez okrągły rok i urozmaicać np. dodać rodzynki bądź jabłka zastąpić innymi owocami.


SKŁADNIKI:


  • 1 jajko,
  • 3 łyżki cukru,
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 2 szklanki  mąki,
  • 1 szklanka  mleka,
  • 1 duże jabłko,
  • cukier puder,
  • olej do smażenia

PRZYGOTOWANIE:

Jabłko obieramy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w małą kostkę. Do miski wbijamy jajko, dodajemy cukier i ubijamy mikserem aż powstania puszysta masa. Następnie dodajemy na przemian mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mleko. Miksujemy do połączenia się składników. Dodajemy jabłko i mieszamy. Na patelni rozgrzewamy olej i wkładamy łyżką porcję ciasta, smażymy racuchy na wolnym ogniu na rumiano z obu stron. Podajemy posypane cukrem pudrem. Smacznego ;) Uwaga: Ogień powinien być mały, aby racuchy usmażyły się w środku.



10 komentarzy:

  1. "Frytkarzem" jest także mój mąż. Ja bardzo rzadko jadam frytki, co najwyżej dziobnę parę. Lubię, ale są zbyt ciężkie dla mnie. A racuchy też lubię, chociaż z podobnych przyczyn, jem rzadko :)))
    Buziaki, Uleczko :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bzury piszą o tych niby tak ,,ciężkich" i niezdrowych frytkach. Jak kotlety mielone smażą na patelni na tłuszczu to dopiero jest tłuste jedzenie. A w moich frytkownicach-(miałam ich już kilka w mojej kuchni) wszystko jest pyszne i nie ocieka tłuszczem. Frytki jasno złociste, a wrzucam je razem z paluszkami rybnymi zamrożone.Moja przyjaciółka przyniosła kiedyś takie kupne krokiety z mięsem. Wrzuciłam je do frytkownicy i była zachwycona, bo takie pyszne i chrupiące. Nic tu u mnie nie ocieka tłuszczem Włanczam frytkownicę na najwyższej 190 stopni temperaturze, i czekam aż czerwona lampka zgaśnie wtedy dopiero wrzucam to co ma się usmażyć.A racuchy podobnie jak Ty jadam mało kiedy. A jak już to zawsze je na drożdżach robię. Moja Mama robiła je często w piątek takie jak te z proszkiem do pieczenia.Buziaczki Aniu-;)

      Usuń
  2. ... gdzie ja się pcham ... tu takie określenia, że nie kumam ... a jeść by się jadło ...aleś odmieniona! ... to Ty na tej wadze? ... ale ciacho ! ... smaż te frytki i racuchy ... uwielbiam ... ale ta Anka ma dobrze! ... mąż Jej frytki smaży ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Andrzeju juz nie ten rocznik hehe, ale podobnie się ciesze jak wchodzę na wagę i nie przybywa mi na niej kresek (choć i nie ubywa). Kuchnia z drugą połówka zobowiązuje ,wiem bo kiedyś także gotowałam to co niekoniecznie było moim ulubionym daniem..pozdrawiam wzajemnie-;)

      Usuń
  3. Ale mam smaka na racuchy, mogłabym wcinać że hej, ale wcinam rzadko :-(
    Ostatnio tak przytyłam, wszystko obcisłe, muszę schudnąć i szlus, słodyczy niby wcale nie jem, za to chlebem i bułkami tak się opcham że zgroza. Ale gdybym nie chodziła do pracy to bym się aż tak nie katowała, a Ciebie Uluś podziwiam za te 10 kg.
    Pozdrowionka od adeli

    OdpowiedzUsuń
  4. Widocznie Ci tam dogadzali na tym wyjeździe Adela.Tymi 10 kg to się naprawdę cieszę. Bo to nie tylko wygląd ale dokuczało mi przy wchodzeniu po schodach tu w domu. Teraz to ja sobie tu śmigam że hej, hehe.. Pozdrawiam wzajemnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Uluniu :)
    A ja jestem "dziwolągiem", jak mnie nazywają znajomi, bo: nie lubię: frytek, chipsów, popcornu, słodkości :)
    Co do oleju rzepakowego, to jest prawda, że spożywamy go zbyt rzadko. A jest niezbędnym w naszej codziennej diecie.
    Pozdrawiam mile i smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jesteś dziwolągiem Bożenko tylko masz inne ulubione potrawy.Domowe frytki to nie to samo co kupowane u McDonalda.Na świeżym oleju rzepakowym pewnie i Tobie by smakowały. Zresztą na tematy gustów się nie dyskutuje. Nie wszyscy muszą jeść to co wszyscy.Pozdrawiam Cię serdecznie Morgana-;)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie dziś na obiadek piure z brokuła i jajo sadzone.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam brokuł w domu, ale czy dziś to nie wiem . Dopiero kawę poranną piję. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga