czwartek, 17 kwietnia 2014

Najważniejsze jednak to nie zgubić gdzieś po drodze idei, jaka powinna towarzyszyć tym radosnym świętom.


pisanka animowana

Obrazek i tekst z sieci

 Zbliżające się święta oznaczają mnóstwo pracy. Wielkie przedświąteczne porządki to już tradycja. Wielkanoc to zresztą dobry pretekst, by wymieść z mieszkania zimowe kurze i bez wstydu pozwolić wiosennemu słońcu zajrzeć w każdy kąt.
 Czujemy się również zobowiązane do przygotowania wykwintnego, świątecznego menu dla całej rodziny.
 Na to jednak potrzeba czasu, a tym nie każda z nas dysponuje w ilości wystarczającej. Dni ustawowo wolne od pracy to oczywiście tylko Wielka Niedziela i Poniedziałek Wielkanocny, wielu  pracuje więc aż do ostatniej chwili przed świętami nie mając czasu na porządkowe i kulinarne szaleństwa.
 Poradniki "perfekcyjnych pań domu" doradzają rzecz jasna systematyczność, rozkładanie prac domowych na wiele dni poprzedzających Wielkanoc, włączenie do sprzątania męża i dzieci, a jeśli kogoś stać - to jeszcze armię sprzątaczek.
 Przygotowywanie posiłków również spędza sen z powiek przepracowanym Paniom, dwoją się więc i troją, gotują i mrożą. 
Cóż, każda gospodyni działa wedle własnych potrzeb i możliwości,
 najważniejsze jednak to nie zgubić gdzieś po drodze idei, jaka powinna towarzyszyć tym radosnym świętom.

16 komentarzy:

  1. Mądra z Ciebie dziewczynka ~uleczko ! Błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mądralińska raczej hehe Andrzeju, bo juz nareszcie nie daję się zwariować a porządki rzeczywiście zaczynam wcześnie i raczej systematycznie.Dziś Wielki Czwartek więc sprawy religijne na pierwszym planie. Błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy i Tobie wzajemnie-;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę to tak jest. Na szczęście nie pracuję już, jestem dobrze zorganizowana, więc wszystko w czasie rozkładam i działam bez pośpiechu. Mąż bardzo dużo mi pomaga, więc nie odczuwam zbyt mocno zmęczenia. Dom już przygotowany do świętowania, ale za to w ogrodzie urosła od ostatniego koszenia przed 10 dniami wieeeeelka trawa. Ostatnie dni deszczowe tak ją pogoniły. I dylemat - kosić - nie kosić ? Pozdrawiam cieplutko Uleczko :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście przyrodzie ta pogoda służy,choć mnie było zimno okropnie. Nawet bardziej tu w domu niż zimą. Wczoraj cały dzień paliłam w kotłowni węglem. W moim ogrodzie jeszcze nie kosiłam trawę ale tez jej od ulicy tak nie widać i nie przeszkadza niestrzyżony trawnik. za to bardzo lubię mlecze i stokrotki i niechętnie potem koszę ale to będzie juz po świętach. Wzajemnie Aniu cieplutko pozdrawiam-;)

      Usuń
  4. Ja właśnie pomiędzy porządkami, kocham wiosnę i piję kawę w ogrodzie. Gender to fajna sprawa, może i panowie w końcu chwycą za miotły? :D Wesołych świąt :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas na Śląsku i bez Gender wiadomo było że miotła mężczyzn nie hańbi przy sprzątaniu obejścia. Mój dziadek był wzorem współczesnego mężczyzny. Z babcią pracowali zawsze wspólnie. Sąsiadki babci zawsze pozazdrościły męża ,hehe. Mój ojciec taki niestety nie był, ani mój mąż. Ale moi synowie to także robią wszystko w domu jak leci, kiedy taka jest potrzeba. W ich małżeństwach nie ma pracy którą by nie potrafili zrobić, bo tak wychowałam całą moją trójkę. Wesołych Świąt wzajemnie Cynia-;)

      Usuń
    2. Widocznie na Śląsku gender był cały czas :D No to teraz pewnie trochę strach, bo wg tradycyjnej mitologii miotłę ma w genach tylko kobieta, a gender jest zboczeniem mieszającym role społeczne. Trzymaj się :D

      Usuń
    3. Role społeczne i tak będą bo przecież chłop nie rodzi jeszcze jak dotąd hehe. a kobieta także chce być wyjątkowo traktowana przez mężczyzn. A na dół pracować w kopalni także jakoś panie się nie pala do takiego zawodu. Albo kowal gdzie wymagana tężyzna itd. Od zawsze większość ról przeznaczona była dlatego że to było uwarunkowane bezpieczeństwem w siedliskach ludzkich. Ktoś musiał polować a ktoś musiał ogniska pilnować i tych słabszych czyli chorych starych i dzieci

      Usuń
  5. Zdrowych, i radosnych Świąt Wielkiej Nocy Uleczko, smacznego jajka i szyneczki życzy Adela

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzenia na blogu u mnie dopiero będą w sobotę Adela.Za piękne życzenia serdecznie dziękuję i wzajemnie tego samego dla całej Twojej Rodziny-;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uleczko, spokojnych i radosnych Świąt życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie szaleje ani ze sprzątaniem, ani z gotowaniem. Staram się sprzątać na dwa-trzy tygodnie przed świętami tzn. myje okna i jakieś takie inne genarlne sprzątanie. Staram się sprzątac na bieżąco więc nie szaleję teraz. Gotowania może i więcej ale może dlatego, że przyjedzie córka i ona zawsze jak to studentka zabiera "wałówkę" ze sobą. Zatracamy jak mądrze piszesz samą idee świąt. Tak jakbyśmy tylko w te święta jedli i sprawdzali palcem czy leży kurz. Ważniejsza jest atmosfera i przeyżywanie świąt. Moja druga corka hen daleko w Australii zapłacze już sama tam kolejny raz i pewnie popłacze na skype. No ale takie to życie:( Pozdrawiam- Livia

    OdpowiedzUsuń
  9. Co się odwlecze to nie uciecze Livia. U mnie tak teraz jest. Powoli co umiem to robię. Dziś byłam w kościele na 18 tą .Kościół pełen ludzi i to nie tych starych tylko. I ten donośny śpiew tych wszystkich obecnych-;)) aż dudniło. Miałam gęsią skórkę Było naprawdę pięknie i bardzo uroczyście.Święta u mnie religijne przede wszystkim. Jedzenia teraz raczej nadmiar, a nie niedostatek, i to przez okrągły rok.Dobrze że chociaż na skype się zobaczycie z córką. Pozdrawiam serdecznie Livia

    OdpowiedzUsuń
  10. Najważniejsze, by się w Święta spotkać z bliskimi... A co tam na stole będzie? To miły dodatek tylko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację ,bo to co na stole to tylko miły dodatek do tych Świąt..

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga