środa, 11 września 2013

To bardzo polska jest choroba tak boczyć się i psioczyć, nam się nic nigdy nie podoba, a świat jest taki uroczy!

http://teksty.org/kabaret-olgi-lipinskiej,pudeleczko,tekst-piosenki


Kabaret Olgi Lipińskiej
Pudełeczko - tekst piosenki

W życiu bywają powikłania,
w państwowym i w prywatnym,
lecz w gruncie rzeczy, proszę pana,
ten świat jest taki ładny!

Śliczny jest świat,
gdy brata kocha brat,
siostrzeniec ciotkę, ciotka wujka
(wtedy nie grozi żadna bójka),
dzieci tatusia, tatuś dzieci
(wtedy nad domem gwiazda świeci),
kuzyn kuzyna i kuzynkę,
a tatuś pannę Ernestynkę,
lecz i mamusię, owszem, także
i bardzo miły jest przy szwagrze;
przystojny chłopiec swą panienkę,
stryjek stryjenkę i wujenkę -
i wszystko to się składa w całość,
w jakąś harmonię, w doskonałość,
bo przecież grunt, gdy komin dymi,
i kiedy chleb jest, i optymizm
i każdy wie,
że
WSZYSTKO SIĘ UŁOŻY
jak w pudełeczku,
ze zgody tylko korzyść,
mój gołąbeczku,
nastanie pokój boży,
we wsi, w miasteczku,
hej, wszystko się ułoży
na sto dwa.



Obrazek z sieci

To bardzo polska jest choroba
tak boczyć się i psioczyć,
nam się nic nigdy nie podoba,
a świat jest taki uroczy!

Śliczny jest świat …itd.

                                            *****************************
Ma racje Olga Lipińska. A dlaczego dziś właśnie Ona i jej tekst? Bo ostatnio tak dużo tej chandry tu u nas, a warto sobie zdawać czasem sprawę, że nie zawsze trzeba zaraz wpaść w depresje bo hej, wszystko  najczęściej jakoś tam zawsze się ułoży. Tak i u mnie. Przeszła mi chandra, a ponieważ dziś na dworze deszczowo, mam w planie zaległości domowe. A mam ich sporo. W kuchni bałagan jeszcze wczorajszy, bo jakoś nie miałam ochoty na glanc w kuchni. Pomyślałam ze przecież jutro też jest dzień. No i dziś ten dzień nastał, hehe. Milego dnia zaglądającym życzę














16 komentarzy:

  1. Usmiecham sie do Ciebie...
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi miło,więc usmiecham się wzajemnie-;)) Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  3. -- oj , chyba już wszyscy narzekamy... i to na wszystko... ostatnio moje , domowe szkolniaki", że koniec wakacji. że muszą... itd....--- a z tym sprzątaniem... no , też nie jesteś sama... własnie wróciłam z zakupów... zmoknięta, oj ten deszcz... znowu nic mi się nie chce... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach wiesz Aliczku ,myślę że czasem każdy ma potrzebę by trochę ponarzekać i to jest OK ale byle by to nie było takie ciągłe. Mój brat do takich czarnowidzów należy. Potem ma pretensje do innych ,że jest sam . A rzeczywistość jest taka, że na jego widok już wszyscy najchętniej daliby drapaka. Znajoma także podobna. Tylko ona i jej problemy, a spróbuj trochę chcieć opowiedzieć o sobie ,to szybko się żegna wymigując się ważnymi terminami. Pozdrawiam -;). Ja także pod parasolem wróciłam z zakupami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wniosłaś miły nastrój, Uluś :) Ale czasem ma się potrzebę pogderania - proszę uprzejmie. Byle nie długo, szkoda życia. Zimno i deszczowo dzisiaj u nas, tak sobie myślę, że wkrótce trzeba szafy zamienić na zimowe.
    Też chyba zajrzę do szafek kuchennych w przyszłym tygodniu ! Dobrze, że koce i swetry zdążyłam poprać i wysuszyć w słoneczne dni ubiegłego tygodnia.
    A mnie jest szkoda lata
    i letnich, złotych wspomnień....
    Buziaki, Uleczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moa tegoroczna choroba spowodowała taki galimatias w moich szafach,że nie wiem czy sobie z tym dam radę. Groch z kapustą. ale przynajmniej mam teraz jakieś cieple ubrania które nie zdążyłam od zimy przełożyć do schowków. A w tym przecież nikt mi nie mógł pomóc bo to tylko ja wiem co i jak. Dziś upiekłam ten placek z owocami. Chyba więcej mąki trzeba by było ale pyzatym udane. Jutro spodziewam się chrzestnej mojego młodszego syna to muszę ją czymś ugościć. Deszcz dla przyrody potrzebny bo sucho juz było straszliwie. Stukam tu w klawisze i mam zupełnie zimne palce. Pozdrawiam Aniu serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uleczko, jesień już kroczy i to jest powód naszych narzekań, bo ponuro, deszcz i zimno, a my chcemy słoneczka. Ja zmokłam dość porządnie jak wracałam od brata, bo czekałam w Bielsku ponad godzinę na busika i nie było się gdzie schować. Trochę stałam pod drzewem, ale i tak zmokłam, a teraz mnie chyba coś telepie. Katar i dreszcze już mam. Na razie piję herbatkę z sokiem malinowym, syrop z cebuli, ale niewiele to pomaga. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach szkoda ze już samochodu nie masz azalia. To by rozwiązało wszystkie te twoje problemy związane z podróżowaniem. Zdrowia ci życzę kochana,i może ci przejdzie ,skoro to tylko przeziębienie. Szkoda że nikt cię nie odwiózł do domu. Uściski serdeczne-;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na chandrę najlepszy słodkości:) Nie doczekałam się od Ciebie odpowiedzi co z tym cukrem do sernika więc zrobiłam po swojemu:) Nie dawałam spodu z herbatników, dałam połowę czekolady bo tylko tyle miałam ale dodałam trochę cukru do bitej smietany a zamiast malin dalam jeżyny:) wyszedł super i zostało tylko wspomnienie :))
    U mnie tez padala ale tylko rano po południu wyszło nawet sloneczko. No i mamy już jesień :(( takie krotkie to lato. Córka moja cieszy się bo w Australii wiosna:) a ta wiosna taka, że już mają w dzień 30 stopni:) A ja tak lubię ciepełko. Pozdrawiam- Livia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sernik Livia to u mnie także na drugi raz zrobię bez tych herbatników. Rzeczywiście mógłby być trochę słodszy i dobrze że cukru do śmietany dodałaś. Na drugi raz dam tez trochę mniej tej śmietany. U mnie zamiast malin były brzoskwinie z puszki. Skoro lubisz ciepełko to nic tylko do córki pojechać a raczej polecieć. Szkoda że ta Australia taka daleka. Ja także lubię ciepełko ale tym razem strasznie męczyły mnie te za silne upały. Pozdrawiam przy dziś wczesnej porannej kawie

      Usuń
  10. Marudziłam dwa lata, teraz cieszę się życiem! I postanawiam już nie smęcić z byle powodu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marudziłaś? Jakoś sobie nie przypominam kochana. Odwrotnie właśnie, zawsze cię podziwiałam. Tak świetnie sobie w tym ciężkim czasie radziłaś. Pozdrawiam cieplutko-;))

      Usuń
  11. Bardzo lubię kabaret Olgi Lipińskiej :-) Ale dlaczego Uleczko nie może tak być, widać już taka przekorna ludzka natura. A dużymi literami już kiedyś spisałam sobie słowa tutaj z marginesu twojego bloga: "Szczęście i przyjaźń tkwią tam..." To szczera prawda. Tak niewiele trzeba do szczęścia, ale widać za dużo skoro tyle niepokoju wokół. Pa pa- Adela

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz racje chyba z ta przekorna ludzką naturą Adela. Rozumiemy się jednym słowem kochana. Uściski serdeczne-;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Na chandre to wlasnie kabaret, cos slodkiego albo ludzie, ktorzy sa weseli, nie uzalaja sie, nie zameczaja nas swoimi opowiesciami kolejny raz tymi samami albo przygnebiajacymi, ktorzy nas jeszcze bardziej doluja. To brak slonca chyba tak na nas wplywa dlatego jutro lece na Balkany jeszcze poplazowac ale bede odwiedzac bo mam ze soba komputer. Pozdrawiam- Kormoran

    OdpowiedzUsuń
  14. Byłam dawno temu w Bułgarii, i cieplutko te 3 tygodnie jeszcze teraz czasem wspominam Komandorze miły. Dobrego wypoczynku ci z całego serca życzę. Pozdrawiam cie bardzo serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga